Play-Schulz

16Play-Schulz
Sanatorium pod klepsydrą
wg Brunona Schulza

Ojcu, który łączył dla mnie stawy w lasach murckowskich, który prowadził księgę wyjść do kina, który odmaczał znaczki pocztowe, który, szyjąc z Mamą prace chałupnicze, zużył tyle nici jak trzy razy stąd na Księżyc i z powrotem, żebym mógł się uczyć i któremu ciągle mogę za to dziękować, bez pomocy Sanatorium, dedykuję.

adaptacja i reżyseria: Jacek Bunsch
scenografia: Eadeusz Smolicki
asystent scenografa: Ewa Dopierała
realizacja światła: Maria Machowska, Sergiusz Brożek
efekty komputerowe i dźwięk: Karol Iwan

obsada:
Ojciec - Jerzy Głybin
Józef N. - Andrzej Dopierała
Adela - Alina Chechelska
Pielęgniarka/Bianka - Katarzyna Prudło
Dr Gotard - Wiesław Kańtoch
Rudolf - Marek Rachoń
Subiekt - Wiesław Kupczak
Polda - Agnieszka Radzikowska

Bruno Schulz (1892 -1942) Urodzony w Drohobyczu, mieście żydowskim, niedaleko naftowych pol Galicji, Bruno Schulz studiował architekturę we Lwowie, specjalizujając się w litografii i rysunku, i przez większosc życia pozostawał w rodzinnym mieście, gdzie zarabiał jako nauczyciel rysunków w gimnazjum. Samotny artysta, skazany na życie w prowincjonalnym otoczeniu, rownież pisywał - ale tylko dla siebie, był bowiem zbyt niesmiały, aby zwrócić się do wydawców. Został uformowany intelektualnie przez Młodą, Polskę i przez niemiecką, literaturę pierwszych dziesięcioleci tego wieku.
Z opóźnieniem dotarł do literackich kręgów Warszawy. W r. 1933 był wśród członków założycieli zespołu literackiego Przedmieście i w następnym roku wydał swoją. pierwszą książkę, Sklepy cynamonowe (1934). Uznany przez młodych literatów i zaakceptowany przez wydawców czasopism i książek, wystąpił z druą książka.- Sanatorium pod klepsydrą (1937). Całe jego dzieło ogranicza się do tych dwóch książek, gdyż rękopis powiesci Mesjasz, nad którą następnie pracował, zaginął w czasie wojny. Jako Żyd Schulz został zagnany do getta w Drohobyczu i tam zastrzelony na ulicy przez gestapowca.
Ilekroć mówi się o Brunonie Schulzu, na myśl przychodzi nazwisko Kafki. Schulz podziwial Kafkę, a jego przekład Procesu ukazal się w r. 1936. Chociaż pewne podobienstwa między Kafką, a Schulzem rzeczywiscie istnieją (jak na przyklad obsesyjna obecność ojca, który swoją fantastyczną egzystencję kończy pod postacią karalucha), talent Schulza jest oryginalny, a jego pokrewieństwa z pisarzem z Pragi sięgają o wiele głębiej, niż mogłyby sięgać wpływy literackie.
Zarówno oryginalność jak i siłę czerpał ze swego rodzinnego miasteczka. Dzięki zdolności spowijania najprostszych rzeczy pajęczyną metafory, czyni ze sprzedawców w sklepie swego ojca, ze służącej Adeli i samego ojca postaci mitologiczne, bohaterów przypowieści o egzystencji. Dzis uważa się Schulza za jednego z najważniejszych prozaików okresu między wojnami.

Czestaw Miłosz - Historia Literatury Polskiej, Wyd."Znak" 1993

więcej zdjęć

 

Prasa o Play Schulz

(…) jestem pod urokiem scenograficznych rozwiązań. W tym schulzowskim kosmosie doskonale poruszają się postaci dramatu.(…)
Mariola Woszkowska „Trybuna Śląska”

(…) Sanatorium Pod Klepsydrą , to ciekawa propozycja teatralna, która jest także rodzajem intelektualnej gry z publicznością.(…) Przedstawienie przenika atmosfera opowiadań pisarza z Drohobycza. (…)
Dorota Mrówka „Gazeta Wyborcza”

(…) Plastyczny kształt spektaklu, zadecydował o sukcesie. Play Schulz jest dobrze zagrany. Porusza zwłaszcza kreacja Ojca. Jerzy Głybin od lat nie dostał takiej aktorskiej szansy, z której skwapliwie skorzystał.(…)
Krzysztof Karwat „Śląsk”

(…) prywatny Teatr Bez Sceny ma coraz wyraźniejsze oblicze; Interesująca adaptacja Jacka Bunscha sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z jednolitym, spójnym tworzywem.(…)
Henryka Wach-Malicka „Dziennik Zachodni”